Jagodzianki

Na spacerze w lesie moja córka z niesamowitym zapałem zbierała jagody i zajadała się nimi z uśmiechem twierdząc, że od dziś to jej ulubione owoce (ostatnio zmienia zdanie na ten temat średnio raz na tydzień). Natychmiast przypomniałam sobie siebie, gdy jako dziecko wędrując po górskich szlakach razem z bratem zatrzymywaliśmy się przy każdym jagodowym krzaczku a rodzice cierpliwie czekali, aż skończymy zajadać magiczne kuleczki, jak zwykliśmy je nazywać. Jeździliśmy też na jagody do lasu, a potem mama robiła jagodzianki, które znikały w ekspresowym tempie, mimo ostrzeżeń o gwarantowanym bólu brzucha. Dziś mam dla Was jej przepis – nic tylko piec 😉

1

Jeśli używamy świeżych drożdży na początek przygotowujemy rozczyn – drożdże kruszymy, zasypujemy cukrem, zalewamy ciepłym mlekiem i dokładnie mieszamy. Zostawiamy w ciepłym miejscu aby drożdże zaczęły pracować.

2

Na stolnicę przesiewamy mąkę, dodajemy do niej rozczyn lub drożdże w proszku oraz żółtka i masło. Zagniatamy gładkie, elastyczne ciasto, w razie potrzeby podsypując niewielką ilością mąki. ciasto jest gotowe gdy łatwo odchodzi od rąk.

3

Tak przygotowane ciasto przekładamy do naczynia, przykrywamy ściereczką i zostawiamy na około 40 minut aby podwoiło objętość. Następnie wykładamy je na oprószoną mąką stolnicę, wałkujemy na grubość 1 cm i szklanką wycinamy z niego krążki o średnicy około 8 cm. Na każdy krążek kładziemy czubatą łyżkę jagód i formujemy kulkę, którą lekko spłaszczamy i kładziemy łączeniem do dołu na blaszce wyłożonej papierem.

4

Jagodzianki odstawiamy na 15 minut do napuszenia, w międzyczasie rozgrzewamy piekarnik do 190 stopni przy grzaniu góra-dół. Przed włożeniem do piekarnika smarujemy roztrzepanym jajkiem. Pieczemy około 22 minuty, gdy przestygną posypujemy cukrem pudrem lub lukrujemy.