Chilaquiles Rojos – meksykańska zapiekanka z nachos

My mamy jajecznicę a w Meksyku na śniadanie tradycyjnie jada się chilaquiles, które u nas chyba lepiej sprawdzi się jednak jako obiad albo ciepła kolacja. To danie, z kategorii tych, które na talerzu nie zachwycają swoim wyglądem, jednak po pierwszym kęsie zakochujemy się w nich na zabój. W zależności od pożądanego stopnia ostrości możecie zwiększyć ilość ostrej papryki, jedna zapewnia daniu nutę pikanterii, dwie zapewne sprawią, że będzie ono naprawdę ostre. Jeśli nie lubicie kolendry zastąpcie ją natką pietruszki i też będzie pysznie. Polecam gorąco! Oryginalny przepis na chilaquiles tutaj.

1

Piersi z kurczaka grillujemy na złoto na patelni grillowej, zostawiamy aby ostygły.

2

Oliwę rozgrzewamy na patelni i podsmażamy na niej cebulę, aż stanie się szklista. Pomidory, czosnek i papryczkę miksujemy w blenderze i dodajemy do zeszklonej cebuli, doprawiamy solą i pieprzem, podgrzewamy około 10 minut aż woda lekko odparuje.

3

Ostudzoną pierś z kurczaka i mozzarellę rwiemy palcami na kawałki, odsączamy kukurydzę, siekamy kolendrę, nagrzewamy piekarnik do 180 stopni Celsjusza przy grzaniu góra-dół.

4

Na dno żaroodpornego naczynia o średnicy 20 cm wylewamy 2 łyżki sosu pomidorowego, układamy warstwę nachos, kurczaka, mozzarellę, kukurydzę, śmietanę, sos pomidorowy i kolendrę, przykrywamy nachos i powtarzamy układankę od nowa. Powinniśmy skończyć warstwą nachos posypanych mozzarellą.

5

Tak przygotowane chilaquiles wstawiamy do nagrzanego piekarnika i zapiekamy około 20 minut. Podajemy na ciepło.