Mule duszone w białym winie

Świeże mule pachną morzem, wakacjami, przywołują wspomnienia beztroskiego lata. Nie znam też innego jedzenia, którego resztki wyglądałyby tak dekoracyjnie. Nie każdy lubi owoce morza, ja akurat uwielbiam, no może poza ostrygami – jakoś nie chcą mi przejść przez gardło… W taki sam sposób jak mule możecie też usmażyć krewetki czy kalmary – w wypadku owoców morza mniej znaczy więcej. Ich delikatny smak nie wymaga zbyt wielu zabiegów, a kolejną zaletę stanowi szybkość przygotowania i radość dzielenia się z przyjaciółmi – mule idealnie nadają się na wspólne biesiadowanie.

1

Mule przebieramy – zostawiamy zamknięte, otwarte wyrzucamy. Jeśli muszla jest lekko otwarta stukamy nią w kant stołu lub brzeg garnka, jeśli się nie zamknie, znaczy to, że należy ją wyrzucić, jeśli się zamyka, możemy jej użyć. Mule myjemy pod bieżącą wodą, usuwamy za pomocą szczoteczki piasek i inne zabrudzenia, uwaga nie moczymy muli w wodzie, bo się pootwierają.

2

W dużym szerokim rondlu lub na patelni z przykrywką na średnim ogniu rozgrzewamy oliwę, dodajmy czosnek i smażymy około minutę, aż zacznie pachnieć, dolewamy białe wino i redukujemy płyn o połowę – na patelni powinno pozostać kilka łyżek sosu.

3

Dodajemy mule, przykrywamy naczynie pokrywką i dusimy całość około 4 minuty (nie za długo aby małże nie stały się twarde i gumowate), w międzyczasie potrząsając patelnią – muszle powinny się pootwierać, na koniec dodajemy masło, posypujemy pietruszką, jeszcze raz potrząsamy patelnią i ściągamy z ognia. Usuwamy muszle, które pozostały zamknięte, wraz z sosem przekładamy na półmisek. Podajemy z białym winem i grzankami.