Brownie z mlecznej czekolady
Czekolada, dużo czekolady, jeszcze więcej czekolady… Ekstremalna, uzależniająca słodycz – chrupiący wierzch i lekko ciągnący się środek, smakujący trochę, jak najlepsza krówka, a trochę jak karmel w postaci ciasta. Nie można go zjeść dużo, dlatego wiemy, że świetnie smakuje następnego dnia 😉 To zdecydowanie nie jest ciasto dla wielbicieli wyrośniętych biszkoptów przekładanych kremem – jest niskie, niepozorne, wizualnie taki trochę Kopciuszek, ale za to ma mnóstwo innych zalet. Jeśli przeraża Was ilość cukru i czekolady zmniejszcie proporcje o połowę i upieczcie ciasto w tortownicy o średnicy 20 cm, wyrzuty sumienia też połowę mniejsze, choć to też o 50% mniej przyjemności… Przepis z książki M.Berry i L.Young „Cook up a feast”.
Składniki na blachę 33×23 cm:
~ 225 g masła
~ 350 g (225 g +125 g) mlecznej czekolady dobrej jakości
~ 450 g cukru trzcinowego
~ 4 jajka
~ 150 ml mleka
~ 225 g mąki pszennej
~ pół łyżeczki proszku do pieczenia
1
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni Celsjusza. Masło rozpuszczamy z 225 g czekolady na małym ogniu, mieszając i nie dopuszczając do wrzenia. Gdy masa jest jednolita zostawiamy aby lekko przestygła.
2
W większym naczyniu miksujemy do uzyskania jednolitej masy jajka, cukier i mleko, dodajemy rozpuszczoną czekoladę z masłem, ponownie krótko miksujemy, a następnie całość łączymy z mąką i proszkiem do pieczenia, miksujemy do uzyskania gładkiej masy. Na koniec dodajemy pozostałą czekoladę, pokrojoną na małe kawałki.
3
Blaszkę o wymiarach 33×23 cm wykładamy papierem do pieczenia i wylewamy na nią przygotowane wcześniej ciasto.
4
Ciasto wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy około 45 minut. Gotowe brownies powinny być ciężkie i wilgotne. Zostawiamy do przestudzenia – najlepiej smakuje na następny dzień.