Wigilijne uszka z grzybami

Jak kraj długi i szeroki na polskich w Wigilię stołach króluje… No właśnie jaka zupa? Wydawało mi się, że barszcz z uszkami, ale szybka ankieta przeprowadzona wśród znajomych i współpracowników pochodzących z różnych części Polski pokazała, że niekoniecznie 😉 Była zupa grzybowa, była zupa rybna, migdałowa i z suszonych śliwek, był także i mój ukochany barszcz z uszkami. Uszka, no właśnie, tu tkwi cała tajemnica. Barszcz wigilijny jedyny taki a w nim malutkie uszka z grzybowym nadzieniem. Nie napiszę, że uwielbiałam go od dziecka, bo kiedyś, tak jak i kompot z suszu wywoływał u mnie głębokie, wewnętrzne FUJ, ale do pewnych smaków się dorasta i dziś z rozkoszą popijam kompot z suszonych owoców, a moje kubki smakowe dopieszczają uszka 🙂

uszka z grzybami

Składniki na 50 uszek:

Na ciasto:
~ 300g mąki pszennej tortowej
~ 1 żółtko
~ 50g miękkiego masła
~ 140 ml gorącej wody
~ szczypta soli

 

Na farsz:

~ 60 g suszonych borowików
~ 1 duża cebula
~ 3 łyżki masła
~ pół łyżeczki cukru
~ sól i pieprz ziołowy

1

Na początek przygotowujemy farsz (można zrobić to dzień wcześniej): na maśle szklimy pokrojoną w kosteczkę cebulę, grzyby gotujemy do miękkości około 40 minut w niewielkiej ilości wody (zostawiamy wywar, który możemy wykorzystać później do barszczu).

2

Ugotowane grzyby razem z cebulą przepuszczamy przez maszynkę lub drobno siekamy, doprawiamy solą i pieprzem ziołowym oraz cukrem, mieszamy.

3

W międzyczasie przygotowujemy ciasto: na stolnicę przesiewamy mąkę, dodajemy masło, sól, żółtko i wodę zagniatamy do uzyskania elastycznego ciasta. Formujemy kulę, odkładamy i przykrywamy ściereczką, zostawiamy na 15 minut aby ciasto odpoczęło.

4

Odrywamy kawałek ciasta i wałkujemy go na grubość 3-4 mm, za pomocą noża dzielimy ciasto na kwadraty o boku około 4,5 cm, na każdym z kwadratów układamy łyżeczkę farszu i sklejamy brzegi ciasta, a następnie łączymy dwa wierzchołki powstałego w ten sposób trójkąta, owijając uszko wokół palca.

5

Uszka wrzucamy partiami do osolonego wrzątku, gotujemy dwie minuty od wypłynięcia (warto spróbować czy są wystarczająco miękkie), wyciągamy na talerz za pomocą łyżki cedzakowej.

6

Możemy podawać od razu lub jeśli wolimy wersję chrupiącą – przysmażone na maśle

uszka surowe