Sernik nowojorski (New York style cheesecake)

Zatęskniłam za sernikami i szał sernikowy mnie opętał. Tym razem, gdy kolejny kilogram twarogu pojawił się w mojej kuchni uznałam, że będzie to sernik nowojorski. Uwielbiam go za jego lekko cytrynowy smak, kremową konsystencję, piękny wygląd to, że zawsze się udaje i robi wrażenie jakby jego przygotowanie trwało godzinami, tym czasem nie sprawia kłopotu nawet początkującym. Jedyne, o czym trzeba pamiętać to, aby wcześniej, najlepiej wieczorem w dniu poprzedzającym pieczenie, wyciągnąć wszystkie składniki z lodówki. Wtedy na pewno zdążą nabrać temperatury pokojowej. Na amerykańskich stronach jest mnóstwo przepisów na ten specjał, podstawę mojego sernika stanowi receptura Marthy Stewart, zmodyfikowana o śmietankowo-cytrynową polewę, która bardzo przypadła mi do gustu.

1

Przygotowujemy spód – ciastka rozdrabniamy na piasek, dodajemy rozpuszczone i przestudzone masło i szczyptę soli – całość dokładnie mieszamy i układamy na wyłożonym papierem do pieczenia spodzie tortownicy, dokładnie dociskając masę ciasteczkową łyżką. Boki tortownicy smarujemy masłem i przygotowujemy masę serową.

2

Za pomocą miksera ustawionego na średnie obroty ubijamy twaróg około 2-3 minuty, aby stał się puszysty. Mąkę mieszamy z cukrem i stopniowo dodajemy do twarogu, dalej miksując. Następnie dodajemy śmietanę, ekstrakt waniliowy i skórkę cytrynową. Na koniec do masy serowej dodajemy po jednym jajku, za każdym razem krótko miksując, aby wszystkie składniki dobrze się połączyły.

3

W piekarniku umieszczamy naczynie żaroodporne z wrzącą wodą i nagrzewamy go przy grzaniu góra dół do 170 stopni, wstawiamy sernik obok naczynia i pieczemy 45 minut do momentu aż wierzch po dotknięciu patyczkiem będzie sprężysty.

4

Studzimy przez godzinę przy lekko uchylonych drzwiczkach piekarnika, a następnie w temperaturze pokojowej. Gdy sernik przestygnie wylewamy na wierzch śmietanę wymieszaną z cukrem i sokiem z cytryny. Całość chłodzimy w lodówce 6 godzin.