Pierogi z bryndzą i szpinakiem

Intensywna i specyficzna w smaku bryndza w połączeniu ze świeżym szpinakiem podkreślonym czosnkiem i gałką muszkatołową stanowi idealne nadzienie do pierogów. Uwielbiam pierogi same w sobie, to jedno z tych dań, które mogłabym jeść na okrągło. Gdy byłam jeszcze dziewczynką z kucykami moja babcia nauczyła mnie zaplatać charakterystyczne „warkoczyki”, które cudownie chrupią po przysmażeniu i moim zdaniem pierogi w takiej formie wyglądają niezwykle dekoracyjnie. Ciasto pierogowe, na które przepis znajdziecie poniżej jest bardzo elastyczne i można je rozwałkować bardzo cienko, smakuje doskonale zaraz po ugotowaniu i na następny dzień. Każda z kobiet w mojej rodzinie robi pierogi trochę inaczej – z zimną wodą, z jajkiem, z żółtkiem, bez dodatku oliwy, jednak dla mnie wersja z gorącą wodą i bez jajka jest doskonała.

1

Na początek przygotowujemy ciasto: na stolnicę przesiewamy mąkę, dodajemy sól i wodę zagniatamy do uzyskania elastycznego ciasta. Formujemy kulę, odkładamy i przykrywamy ściereczką, zostawiamy na 15 minut aby ciasto odpoczęło.

2

W tym czasie przygotowujemy farsz – szpinak siekamy i dusimy na patelni około 2-3 minuty. Po tym czasie dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek oraz świeżo startą gałkę muszkatołową. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, całość mieszamy.

3

Bryndzę rozdrabniamy za pomocą widelca, dodajemy podduszony ciepły szpinak i całość mieszamy.

4

Odrywamy kawałek ciasta i wałkujemy go na grubość 3 mm, za pomocą szklanki wycinamy krążki, na każdym z nich układamy łyżeczkę farszu i sklejamy brzegi – ja robiłam to w taki sposób aby zapleść dekoracyjny warkoczyk.

5

Pierogi wrzucamy partiami do osolonego wrzątku, gotujemy dwie minuty od wypłynięcia, wyciągamy na talerz za pomocą łyżki cedzakowej.

6

Możemy podawać od razu lub jeśli wolimy wersję chrupiącą – przysmażone na maśle.