Muffiny z malinami i białą czekoladą

Powoli zaczyna się sezon na maliny, a w mojej zamrażarce odkryłam jeszcze zapasy z zeszłego lata. Postanowiłam niezwłocznie je wykorzystać, bo przecież za chwilę wylądują tam tegoroczne owoce. Idea była słuszna, tym bardziej, że córka domagała się zabawy w pieczenie ciasta. Co innego mogłam zatem zrobić, jeśli nie muffiny? Dziecinnie proste w wykonaniu, wilgotne i pachnące. W połączeniu malin i czekolady (nieważne białej, czy gorzkiej) jest coś bardzo, ale to bardzo urzekającego… To zdecydowanie jeden z lepszych zmysłowych smaków na lato!

Składniki na 12 muffinek:

~ 1,5 szklanka mąki wymieszanej z dwoma łyżeczkami proszku do pieczenia
~ szklanka mleka
~ pół szklanki cukru
~ 120 ml oleju roślinnego
~ 2 jajka
~ szklanka mrożonych lub świeżych malin
~ ¾ tabliczki białej czekolady dobrej jakości połamanej na małe kawałki

1

W jednym naczyniu łączymy składniki mokre – mleko, olej, jajka. Całość mieszamy.

2

Do drugiego naczynia wsypujemy składniki suche – cukier, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i białą czekoladę, mieszamy.

3

Do mieszanki składników suchych dodajemy mieszankę składników mokrych i całość łączymy za pomocą rózgi energicznie mieszając. Masa nie musi być jednolita mogą w niej pozostać grudki. Na koniec dodajemy maliny i delikatnie mieszamy.

4

Za pomocą łyżki nakładamy ciasto do wcześniej przygotowanych papilotek i pieczemy w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku przy grzaniu góra dól około 25 minut. Muffiny najlepiej smakują tego samego dnia ze szklanką mleka.

muffiny z malinami i białą czekoladą